W niedzielę 15 kwietnia odbył się finał trzeciej Rzeszowskiej Ligi Boulderowej, niestety dla startujących pogoda wreszcie dopisuje i część finalistów wygłodniała skał wybrała właśnie ten sposób na spędzenie niedzielnego popołudnia.

Ostatecznie trzy dziewczyny i pięciu facetów w samo południe przystąpiło do przygotowywania boulderów, szybko zajęte zostały ulubione formacje i wybrane chwyty. Walka o sprzęt, próby i poprawki w ustawieniu chwytów i dopieszczanie problemów poskutkowały drobnym poślizgiem w przyjętym harmonogramie i ostatecznie zmagania rozpoczęły się o 16:20.

Na początek każda z finalistek i każdy z finalistów przystąpili do prezentacji swoich problemów i zaraz potem mieli okazję pokazać, jak je się pokonuje. Prawdziwa konkurencja wśród kobiet trwała dosłownie 10 minut. Bo tylko tyle zajęło pokonanie wszystkich boulderów Karolinie, a że Anka potrzebowała jeszcze mniej czasu to tym samym ustalono klasyfikacje w tej kategorii. Kaśka nie zraziła się szybkimi finiszami koleżanek i z prawdziwym zacięciem walczyła na przygotowanych przez jej koleżanki problemach. Ostatecznie oprócz pokonania swojego problemu wielokrotnie przechodziła przez bonus na boulderze Anki i spadała z ostatniego chwytu.

Męskie problemy były bardzo zróżnicowane, wymagające i dosyć równe. Ze swoimi propozycjami szybko uporali się: Tomek, Krzysiek i Adam a Szczepan w pierwszej próbie spadł z topu. Z upływem czasu okazało się, że to co dla autorów jest łatwe wcale nie musi takie być dla reszty startujących. Wyjątkiem oczywiście był Krzysiek, który tylko raz spadł z mantli na finiszu prezesowego bouldera i trochę więcej prób poświęcił na ekwilibrystyczną przystawkę Zbyszka. Ostatecznie szybko uporał się z wszystkimi poroblemami i udał się na zasłużony chillout. Niestety jego ekspresowe tempo poskutkowało brakiem filmowej dokumentacji jego autorskiego boulderu. Jako drugi po znacznie dłuższych zmaganiach z wszystkimi problemami uporał się Zbyszek. Adam oprócz swojego problemu pokonał jeszcze boulder Tomka a na przystawkach Szczepana i Krzyśka spadał za bonusami. Tomek po „rozgrzewce” na swoim boulderze niestety nie potrafił znaleźć rozwiązania problemów wymyślonych przez konkurentów. Najgorzej poszło Szczepanowi, który po bardzo dobrej próbie na swoim boulderze widocznie opadł z sił i większe przewieszenia stały się dla niego barierą nie do pokonania.

Zmagania zakończono o godzinie 16 a dwadzieścia minut odbyło się wręczenie nagród, które z pompą przeprowadził nasz klubowy wodzirej – Michał. Podsumowując wśród kobiet wygrała Anka Balicka, druga była Karolina Szkoła a trzecia Kaśka Pilecka. Natomiast wśród mężczyzn na najwyższym stopniu „podium” stanął Krzysiek Szalacha, drugi był Zbyszek Bardel, trzeci Adam Nowak a kolejne miejsca zajęli Tomek Juszczyk i Szczepan Podolec.

Warto zaznaczyć, że w tym roku nagrody dla najlepszej dziewczyny i najlepszego faceta w postaci voucherów na nowe modele butów wspinaczkowych EB (Django i Guardian) zasponsorował dystrybutor francuskich marek: e‑climbing.com, który zaopatrza naszą ścianę między innymi we wszystkim dobrze znane szczotki i’bbz i magnezję snap. Nagrody za drugie i trzecie miejsca, jak również wszystkie rozlosowane wcześniej fanty przygotował oczywiście Rzeszowski Klub Wysokogórski.